Najstarszym zakładem przemysłowym Wyszkowa i wciąż funkcjonującym jest huta szkła.
Powstanie wyszkowskiej huty ma związek z rewolucją 1905 roku, która wybuchła w Królestwie Polskim, i robotniczymi strajkami. Po strajkach październikowo-listopadowych wielu robotników Zakładów Kijewski i Scholtze (firma chemiczna mieszcząca się na Targówku) straciło pracę. Część z nich zdecydowała się na założenie własnego zakładu pracy. Wybór padł na Wyszków, położony przy trasie kolejowej i mający w pobliżu duże zasoby piasku potrzebnego do produkcji szkła.
Zdj.: Członkowie założyciele Huty Szklanej Robotniczej w Wyszkowie na Powszechnej Wystawie Krajowej, w głębi Pawilon Związku Hut Szklanych, Poznań 1929 r.
16 września 1906 roku w kancelarii notariusza Romana Bara w Warszawie stawiło się 40 robotników fabrycznych (w tym 33 zamieszkałych we wsi Targówek, gmina Bródno, powiat i gubernia warszawska), by podpisać akt notarialny dotyczący „założenia i eksploatacji huty szklanej w osadzie Wyszków w powiecie pułtuskim, guberni warszawskiej”.
– Powstała spółka jawna, która miała działać pod nazwą „Huta szklana robotnicza w Wyszkowie W. Bereda, F. Sztompke, A. Rewoliński i s-ka”. Kapitał zakładowy spółki wynosił 12.000 rubli. Spośród 40 wspólników (m. in. Sztompke, Mioduchowski, Miatkowski, Giziński, Sztreker, Tauter) do pierwszego zarządu wybrano: Władysława Beredę, Antoniego Domańskiego i Edmunda Dworzyńskiego, na zastępców: Antoniego Rewolińskiego i Władysława Mioduchowskiego. Wszyscy wspólnicy mieli prawo, lecz nie mieli obowiązku pracować w hucie – wspominał Mieczysław Mioduchowski, syn Józefa, współzałożyciela huty, dyrektor huty w latach 1946–1949 i 1957–1971.
Wszystkie te jednostki pełnią swe obowiązki kierownicze bezinteresownie i oprócz jednego z członków zarządu, pracują sami w warsztatach huty – napisał Gustaw Simon w „Monografii przemysłu”.
Zdj.: Pracownicy Huty Szklanej Robotniczej wraz z kadrą zarządzającą na tle zabudowań fabrycznych. Wyszków, lata 20. XX w.
Zbudowana w 6 tygodni huta została uroczyście otwarta 25 listopada 1906 roku. Liczba udziałowców wzrosła do 46, a kapitał zakładowy do 13.800 rubli, co w początkach XX wieku stanowiło niewielką sumę przeznaczoną na rozpoczęcie produkcji. W gazecie „Ziemia Lubelska” z 29 listopada 1906 roku ukazał się artykuł „Dzieło solidarności i postępu”, w którym napisano: W Wyszkowie nad Bugiem, niewielkim miasteczku w powiecie pułtuskim, położonym przy kolei nadwiślańskiej odbyła się w niedzielę dnia 25 b.m. doniosła uroczystość, której znaczenie głośnym echem musi się odbić w całym kraju. Otwarta tam została pierwsza w Polsce fabryka współdzielcza, zainicjowana, zbudowana i prowadzona wyłącznie przez robotników, oparta na udziałach wyłącznie przez robotników zakupionych, jednym słowem dzieło ludu roboczego w całej pełni tego wyrazu. [...] Zbudowane zostały do chwili obecnej dwa gmachy murowane, widne i jasne, nawet niepozbawione ozdób architektonicznych. Jednym z tych gmachów jest właściwa huta, obliczona na dwa wielkie piece, z których w dniu wczorajszym jeden w ruch puszczony został; może on wytwarzać, produkując zwykłe butelki, towaru za 400 rb. dziennie. Cały gmach jest przedzielony murem wewnętrznym, który uchroni robotników pracujących w hucie od wchłaniania wytwarzających się w piecu gazów. […] Drugim, mniejszym gmachem jest budowla, która mieści kantor huty i dwa mieszkania: jedno dla buchaltera, drugie dla zarządzającego. […] Poświęcenie i otwarcie huty stało się dla Wyszkowa i całej okolicy wielkim świętem i prawdziwą sensacją.
- W 1907 roku do Wyszkowa przyjechał przedstawiciel firmy Haberbusch (znane browary) i zamówił całą produkcję. Założyciele zdecydowali, że część zysków będzie przeznaczona na dywidendy, a część na inwestycje. Huta wciąż się rozbudowywała i rozwijała, pracowało w niej 600 robotników. Produkowaliśmy ponad 500 rodzajów butelek do win, wódek, wód mineralnych – opowiadał Mieczysław Mioduchowski. – Wysyłano butelki nawet do Moskwy, do piwnicy carskiej. Odbiorcami były takie firmy jak: Baczewski – rozlewnia win i wódek we Lwowie, Haberbusch i Schiele, Zjednoczenie Poznańskich Kupców, Makowski – wino Złota Reneta. Robiliśmy butelki do piwnic księżowskich na wino mszalne. Również właściciele majątków ziemskich mieli swoje piwnice z winami. Przywozili do huty wzór – odlaną formę, czasami z herbem i zamawiali po kilka tysięcy butelek. Robiliśmy też „wiadrówki” – na 25 litrów oraz „balony” na 50 i na 80 litrów. Hutnik, żeby uformować i wydmuchać takie szkło, brał w usta wodę lub gałeczkę wosku, bo inaczej brakłoby mu tchu.
Produkowane w Wyszkowie butelki były bardzo dobrej jakości; w 1909 roku na wystawie w Częstochowie huta została nagrodzona trzema srebrnymi medalami. W 1913 roku oddano do użytku nową halę produkcyjną z jedną wanną do produkcji szkła półbiałego przeznaczonego do produkcji butelek monopolowych. Zakład zatrudniał 400 osób.
W latach 1915–1916, na ponad rok, w wyniku działań wojennych, huta zawiesiła produkcję. Udziałowcy odbudowali zniszczone hale i urządzenia, ale kilka lat było potrzebne do osiągnięcia przedwojennego poziomu produkcji. Wielki kryzys gospodarczy z przełomu lat 20. i 30. XX wieku dotknął też wyszkowską hutę. W latach 30. wybuchały w hucie strajki robotników.
W okresie międzywojennym Huta Szklana „Robotnicza” modernizowała się i rozrastała, produkowano szkło zielone, półbiałe, pomarańczowe. W 1936 roku uruchomiono nowoczesną wannę szklarską do produkcji ciągłej, przeznaczonej do produkcji butelek monopolowych, w 1937 roku zainstalowano półautomaty do produkcji butelek – to dlatego, że butelka ręcznie wykonana miała zbyt małą dokładność do taśmowego rozlewania płynów.
We wrześniu 1939 roku zakład nie został zniszczony, ale produkcję zatrzymano. Wznowiono ją w 1940 roku. W 1941 roku, po najeździe Niemiec na ZSRR, znów była kilkumiesięczna przerwa w produkcji. Huta pracowała do sierpnia 1944 roku – wycofujący się Niemcy wysadzili komin, wywieźli to, co uznali za przydatne dla siebie. Hutnikom udało się schować część półautomatów.
W kwietniu 1946 roku huta wznowiła działalność, produkcję butelek monopolowych rozpoczęto sposobem ręcznym. W 1948 roku uruchomiono półautomaty.
W listopadzie 1949 roku huta przeszła pod przymusowy zarząd państwowy, była zarządzana przez Zjednoczenie Przemysłu Szklarskiego „Vitropak” w Poznaniu i funkcjonowała pod nazwą Wyszkowskie Huty Szkła „Przyszłość” z siedzibą w Tłuszczu. W 1951 roku została upaństwowiona. Kolejne lata, do 1956 roku, to dla huty czas stagnacji.
W 1957 roku Prezydium Rządu zatwierdziło program rozbudowy huty – jej teren powiększono o 4,5 ha; w ciągu kilku lat wybudowano dwie hale produkcyjne z piecami, wyposażone w automaty AS1, stację gazogeneratorów, zestawiarnię, pomocnicze i biurowo-socjalne. W 1967 roku uruchomiono w pełni zautomatyzowany oddział produkcji opakowań aptecznych.
Zdj.: Widok huty szkła, lata 80 - 90. XX w.
Warto przypomnieć, że to dzięki staraniom władz huty w latach 70. gaz ziemny został doprowadzony z Nieporętu do Wyszkowa.
Na przełomie lat 1989 –1990 z powodu mniejszego zapotrzebowania na butelki produkcja spadła o 60%, zmniejszono też zatrudnienie.
W 1996 roku huta została przekształcona w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa, a rok później została sprzedana inwestorowi zagranicznemu. Głównym udziałowcem została holenderska spółka Polglass. Huta przezwyciężyła kryzys i zdobyła nowe rynki zbytu. W 2004 roku spółkę Polglass przejął brytyjski koncern Rexam, wprowadzając nową nazwę: Rexam Szkło Wyszków SA. Dyrektorem zakładu został Jerzy Żołyniak. Trzy lata później właścicielem huty została irlandzka Ardagh Glass S. A.; firma wytwarza butelki do piwa dla znanych marek. Jesienią 2021 roku rozpoczęła się rozbudowa zakładu, która znacząco zwiększy zarówno potencjał produkcyjny Ardagh Glass, jak i zatrudnienie. W nowym budynku produkcyjnym będzie zainstalowana najnowsza technologia, która jest stosowana w Ardagh Glass.
W 2021 roku zakład zatrudniał ok. 120 pracowników.
Elżbieta Szczuka, marzec 2022 r.